Tokaj itp.

Kolejna wizyta we wschodnich Węgrzech była oczywiście pretekstem do pochłonięcia niesamowitej ilości pożywienia i napojów. Oto krótki przewodnik po Tokaju i okolicach:

Hungary? Never heard about it!

Hungary? Never heard about it!

W sierpniu byliśmy w czwórkę przez tydzień na Węgrzech i jak zwykle wróciliśmy wniebowzięci. Pogoda jak zwykle piękna, słońce, ciepło i bosko. W mieście bywa w sierpniu straszny gorąc (sic!), ale my nie jesteśmy tacy głupi żeby jeździć do miasta albo co gorsza nad obmierzły Balaton, o nie! My byliśmy … Continue reading