„Arabian adventure”

To nie miało być hasło przewodnie naszego wyjazdu. To nazwa firmy, ktora zajęła sie nami w okresie 23-godzinnego pobytu w Dubaju, po drodze do Kuala Lumpur. Kto wie jednak, czy nazwa tego pośrednika na dłużej nie zostanie w naszych głowach. Ale od poczatku: Wylecielismy z Warszawy w piątek po południu … Continue reading