Malajskie śniadanie

Można oczywiście w Malezji, podobnie jak wszędzie, wziąć na śniadanie jakieś nudne omlety, jajecznice i tosty, ale to raczej bez sensu, biorąc pod uwagę, że alternatywę stanowią roti i nasi lemak.

Laksa i paralaksy

Właściwie to należałoby już zacząć punkt „Malezja – Kulinaria” ale ponieważ cały nasz wyjazd mieści się pod hasłem „Wietnam” to będę już brnąc dalej bez zbędnych ceregieli.

Park Hyatt

Ponieważ w Sajgonie wszystkie sensowne hotele były z jakiegoś powodu zapchane do imentu, zatrzymaliśmy się w hotelu New World, który należał do unikalnej kategorii: „wysoka cena, niska jakość”. Pseudo-luksus, wieczorami w barze występy beznadziejnych wyginających się wokalistek w obcisłych spodniumach (!!!), śmierdzący pokój, drogo i strasznie.

Cha Pa Garden

Cha Pa Garden

Kiedy stacjonowaliśmy w zimnej i mglistej ale bardzo malowniczej Sa Pa, zatrzymaliśmy się w skądinąd godnym polecenia mini-hotelu Cha Pa Garden, prowadzonym zresztą przez Norwega (!). Super miejsce, bardzo przyjazne i sympatyczne, zupełnie inne od zwykle hałaśliwych wietnamskich hoteli. W hotelu była też restauracja, a w niej dziwny miks wietnamskich … Continue reading

Desery

Na wstępie należy sobie powiedzieć jasno i wyraźnie: Azja Południowo-Wschodnia jest beznadziejna jeśli chodzi o desery. Beznadziejna! Akurat w tej mierze standard nie do przebicia wyznacza Europa a dokładniej: mus z białej czekolady z sosem malinowym w krakowskiej restauracji Farina i gorący suflet czekoladowy w warszawskim Absyncie (niestety nikt mi … Continue reading