Kalifornia no. 2

W nawiązaniu do kulinarnych wybryków z roku 2009, w uzupełnieniu krótkie info o tym, co autorce poczytnej rubryki kulinarnej zdarzyło się dobrego zjeść i wypić w Kalifornii w lecie 2012. Pobyt miał tym razem charakter naukowy, a nie gargantuiczno-pantagrueliczny, ale nie oznacza to bynajmniej, że tego i owego nie udało … Continue reading

Grange

Sacramento raczej nie jest kulinarną stolicą czegokolwiek, więc tym bardziej wyróżnia się w nim restauracja Grange i tym bardziej zasłużona jest jej niesamowita popularność. Grange mieści się w otwartym w 2008 r. hotelu Citizen, ale nie ma stylu hotelowej restauracji, raczej miejsca w sam raz na kolację po teatrze, niedzielny … Continue reading

NOPA

Z tymi gwiazdkami Michelina to jest proszę państwa trochę taka kicha, że one wcale nie muszą oznaczać, że sobie człowiek mianowicie dobrze zje. Stałym czytelnikom opiniotwórczej rubryki kulinarnej znany jest chociażby przypadek trzygwiazdkowego Martina Beratasegui z Kraju Basków i jego puddingu z – niech go piekło pochłonie! – jeżowców.

The Trappist

Zaraz obok Tamarindo (o którym wierni czytelnicy niniejszej opiniotwórczej rubryki już wszakże czytali), pod adresem 460 8th Street, znajduje się The Trappist czyli mały, ale świetnie zaopatrzony pub z ponad 20 piwami z beczki i wielokrotnością tej liczby w butelkach.