A może do Laosu?

Tak wygląda biedny mały stworek odkryty niedawno w Laosie – takie skrzyżowanie wiewiórki ze szczurem :) Problem w tym, że jeszcze żaden biały człowiek nie zaobserwował żywego „laotańskiego szczura skalnego” (bo tak uczeni to-to nazwali, po łacinie Laonastes aenigmamus…), jak dotąd widziano go jedynie na targu w stanie wskazującym jednoznacznie … Continue reading

Już skończyła się przygoda…

z psem Pankracym. Witamy w domu. Pół dnia wcześniej niż myśleliśmy (udało się przebukować bilety WE Wiedniu (to taki krakusizm:) i zamiast o 13 z minutami lecieliśmy o 7:30. Teraz siedzę w pracy i czytam 1513 maili służbowych, które dostałem przez półtora miesiąca.

I znowu Bangkok

Po raz czwarty w ciągu półtora miesiąca jestem w Bangkoku (z tym, że raz nawet nie wyszedłem z lotniska…). I tym razem daliśmy szanse Bangkokowi wielkomiejskiemu i zamieszkaliśmy w dzielnicy 30-piętrowych hoteli, apartamentowców i biurowców.